Szybkie przygotowanie, pikantny kwaskowaty smak i obfitość witamin- to królowa karkonoskich zup. O tym, jak była rozpowszechniona, świadczy zwrot, że z kyselem się wstawało i kładło się spać. Podstawowym składnikiem są kuropatwy strzelone motyką. Nie obawiajcie się- chodzi oczywiście o ziemniaki!
Procedura
Kwas chlebowy rozrzedzimy w małej ilości ciepłej wody i zostawimy parę godzin, najlepiej przez noc, wyrosnąć. Grzyby z kminem włożymy do garnka, dodamy obrane, omyte i w kosteczki pokrojone ziemniaki. Dolejemy wodę, osolimy i ugotujemy do miękka. Potem dodamy wyrośnięty kwas chlebowy i gotujemy. Na maśle albo sadle podsmażymy na drobno pokrojoną cebulę i dodamy ją do zupy. Przygotujemy sobie jajecznicę, którą podajemy wprost do talerzy albo dodajemy ją do zupy.
Dodatek:
W niektórych regionach kyselo podaje się z ziemniakami gotowanymi w mundurkach, gdzie indziej znowu kartofle są gotowane osobno, pokrojone w kosteczki i dodane do zupy.